Prawie na finiszu :)
Cześć Kochani :)
W sumie zostało fugowanie i malowanie sufitu :) A po Wszystkich Świętych czas na piec :)
Ściskam :)
Cześć Kochani :)
W sumie zostało fugowanie i malowanie sufitu :) A po Wszystkich Świętych czas na piec :)
Ściskam :)
Cześć Kochani :)
Mam kilka aktualnych zdjęc z kotłowni oraz pytanie o piece firmy Zębiec? Czy są dobre? My rozmyślamy nad zakupem modelu merkury 9 kw.
Ściskam :)
Witam Kochani :)
Zgodnie z obietnicą daną w poprzednim wpisie jak tylko coś się opłytkuje to wstawie zdjęcia. Postęp prac nie jest imponujący, ale cóż... trzeba być dobrej myśli :)
Zakupione płytki na podłogę do kotłowni i garażu:
Płytki na ścianę do kotłowni:
A tak prezentuje się ściana :)
Kotłownia jest mała co rodzi problem ładnego ujęcia prac ;D
Schody strychowe rozpakowane, ale jeszcze nie zamontowane:
Udało Nam się spotkać z Panem od Kominka. Prace ma rozpocząć na dniach, a dziś jesteśmy przed spotkaniem z Nim by spisać umowę. Zrezygnowaliśmy z wkładu Zuzia na rzecz Nadi 10.
Źródło: kratki.pl
Cena wyższa, ale jakość o niebo lepsza. Wierzymy, że warto.
Pana od Kostki też udało Nam się złapać. Zawarliśmy układ obniżonej ceny wzamian za realizowanie prac w listopadzie. Oczywiście przystaliśmy na to z nadzieją, że w listopadzie nie będzie -20 stopni i pół metra śniegu ;D
Ściskam :)
Witam Kochani!
Z rana -1 stopień Celcjulsza nie napawa optymizmem :( Chyba ta jesienna chandra daje o sobie znać.
Przejde do przyjemniejszych rzeczy :) Mamy sufity:
Tadam
Schody na strych również do Nas przyjęchały, ale zdjęcia nie mam gdyż są jeszcze złożone w opakowaniu.
Kolejna sprawa to Pan od Kostki i Pan od Kominka. Pracę mieli już rozpocząć - tak gwoli prawdy, ale jakoś chyba nie jesteśmy im po drodze... Póki co nazwę to może niezbyt delikatnie, ale molestujemy obydwu telefonami bo jak tak dalej pójdzie to chyba zima Nas zastanie.
I tak zwany gwóźdź programu: od poniedziałku M układa płytki! Stan wiedzy - filmiki z yt ;) ale jestem dobrej myśli. Będę odgrywała jak zawsze rolę pomagiera oraz jak to M mówi będę mu miło skiełczeć nad głową... Ciężko żoną być ;) Płytkujemy kotłownie od sufitów po podłogi oraz podłogę w garażu. Odcienie to szarości. Osobiście nie jestem jakoś bardzo zadowolona, ale M się upierał, że dobra cena to nie ma co wybrzydzać heh, a przyznam wyboru tyle co kot napłakał. Tyle, że sobie ponarzekam. Jak coś tam już opłytkujemy wrzuce zdjęcia :)
Ściskam cieplutko,
Kasia :)
Witam Kochani :)
Zgodnie z planem Panowie ruszyli w poniedziałek ze stelażami.
Kolejną rzeczą, która Nas mile zaskoczyła to hałda ziemi ;) tak tak ziemia ta jest Nam niezbędna do wyrówniania się z drogą. Pan od Kostki już się szykuje na przybycie do Nas więc i materiał się pojawił ;) Mam cichą nadzieję, że będzie tego więcej.
A no i pochwale się, że na strychu nastało światło :) M zamontował żarówkę :D
Ale pojawiła się też czarna chumra nad Naszym przejrzystym niebie postępów. Schody na strych... taaak człowiek ogląda sobie katalogi jakie wszystko ładne i wymiarowe i przechodzi do drabinek niewymiarowych... no też fajnie, że są w sprzedaży ale... właśnie ALE! obstawiałam święcie przekonana, że jak są takie drabinki to do jasnej ciasnej czekam z 3 dni i mam je w domu, ale nieeee... schodki na zamówionko za 2 tyg :( W ten czas Panowie od sufitu Nas opuszczą i przybędą gdy schodki się objawią. Nauczka na przyszłość? taaak... zawsze trzymaj rękę na pulsie i pilnuj czy to czego potrzebujesz jest od ręki ;)
Schody są zamówione:
Źródło: Fakro
Ściskam :)
Komentarze