Niespodziewajki
Cześć Kochani!
Pogoda jest taka piękna, że nie sposób stracić pogodę ducha :) Ja żałuje, że jutro muszę pracować bo długi weekend by były kapitalny :D Ale co poradzić.
Zgodnie z Waszymi radami rozglądałam się za osobą coby mi kuchnie zaprojektowała. Ostatecznie zdałam się na koleżankę koleżanki z którą od razu nawiązałam nić porozumienia :) Czekam na efekty Naszych rozmów.
Chłopaki skończyli montowanie łat i kontrłat. Następnym krokiem było zamówienie blachodachówki. Tutaj czeka mnie niespodzianka gdyż mój M sam wybrał kolor blachy^^ ze względu na pracę nie mogłam być obecna, ale wierze w Niego i w to, że wybrał właściwy odcień ;D W poniedziałek najpóźniej wtorek blacha będzie do odbioru. Pokrycie dachu wyniesie Nas 9600 zł łącznie z rynnami. Nie podam nazwy blachodachówki gdyż została ona zamówiona u lokalnego sprzedawcy.
Wczoraj hmm... nie wiem jak to ładnie nazwać pojawiły się na Naszym domku brzegi z blachy na dachu :D
Oraz styropian na ścianie, ale tutaj kolejna niespodzianka, ponieważ zakupiliśmy ok 2 tyg temu 8 paczek styropianu by wziąć je "od ręki", a później odebraliśmy resztę. Niestety okazało się, że wcisięto Nam inny styropian za pierwszym razem. Ten z zamówienia jest w ciapki. Obawiam się, że dostaliśmy za pierwszym razem "gorszy" styropian w cenie lepszego :( Postaramy się to wyjaśnić na dniach.
Jutro się dowiemy czy okna i drzwi będą montować 8 czy 9 czerwca. Jej to już po niedzieli!!! :D. Jeśli chodzi o brame będzie ona założona później. Ile znaczy to "później" niestety nie wiem.
Ściskam :)
Komentarze