Kominek cz2
Witam Kochani :)
Za Nami drugie spotkanie z Panem od kominków, chociaż dla mnie pierwsze bo przy pierwszym nie byłam obecna ;) Przechodząc do meritum sprawy. Pan numer dwa nieokreślił się cenowo... Zdradził, że za robociznę weźmie 2900 zł. Reszte ma policzyć, przeliczyć i w ciągu tygodnia dać znać. Zaskoczył Nas propozycją przygotowania instalacji pod rozprowadzenie ciepła z kominka. Powiedział, że on wyciągnie rure, a my za rok, dwa, dziesięć będziemy mogli to sobie zrobić tzn pociągnąć dalej rure do łazienki, pokoju nr 1 i pokoju nr 2. Swoim fachowym okiem ocenił, że z kominka bez problemu będzie ciepło w salonie i kuchni, ale pozostałe pomieszczenia zostaną nietknięte przez ciepło kominka, a to by było wielkie marnotrawstwo... i tutaj wpadliśmy z M w zadumę. Czy jest sens?
Po pierwsze będziemy mieć piec na ekogroszek i czy chcemy czy nie będzie działał non stop byśmy mieli ciepłą wodę, w związku z tym korzystanie z kominka jako alternatywnego źródła w domu na niewiele Nam się zda;
Po drugie M powiedział mi, że dobre drewno jest droższe od ekogroszku więc w kominku będziemy raczej sporadycznie palić...
Proszę podzielcie się swoją opinią. Czy warto robić rozprowadzenie ciepła, czy to zbędne szarganie się? Wierze w Wasze doświadczenie :)
Przypominam, że Nasza chatynka jest malusia i jakby chcemy unikać zbędnych kosztów, ale nie posiadamy właściwej wiedzy, aby ustrzec się przed "dobrymi radami"
Ściskam!
Komentarze